„Kuttowe platne” 

(BATYŻOWIECKI)

 26-09-2011

wycena: V-
długość:

 

wyciągi 6-7
topo:  tak



 

 

 

 

       Trochę poruszałem się już po skałkach, i kilka wielowyciągowych dróg w Hollentalu przeszedłem, więc przyszedł czas by spróbować czegoś w Tatrach. Bo Tatry to jednak Tatry :-). Wybór padł na drogę Kutty na Batyżowieckim - podobno jedna z najładniejszych dróg płytowych w Tatrach, a i trudności myślę w miarę do przejścia (max gdzieś w okolicach IV+ / V-).

      Wg mnie najbardziej optymalnym dojściem do doliny Batyżowieckiej jest dojazd do miejscowości Vysne Hagy i pozostawienie samochodu na parkingu przy stacji elektriczki i później żółtym szlakiem nad Batyżowiecki Staw. Szlak nie jest specjalnie uciążliwy, pierwszy odcinek przez las pokonuje się dość szybko, kolejny jest przez kosówkę trochę ostrzejszy dla nabrania wysokości, ale tez całkiem spoko. Po jakiś 2 godzinkach dochodzimy do Batyżowieckiego Stawu, obchodzimy bajorko i schodzimy ze szlaku wgłąb Batyżowieckiej Doliny. Po prawej stronie widać zachodnią ścianę Gerlacha a na prosto w oddali południową ścianę Batyża. Przejście przez dolinę zajmuje jakieś kolejne 1- 1,5 h.

 

       Droga jest bardzo przyjemna - pancerne stanowiska z borhaków. Po 6-7 wyciągach jesteśmy na piku. Pogoda piękna, widoki rewelacyjne wokół, zatem parę fotek dla upamiętnienia wyjścia i zjeżdżamy na dół. Teoretycznie jest możliwość przejścia kawałek grzędą w prawo i później zejścia w dół, ale wybraliśmy zjazd.

 

Więcej zdjęć w galerii