„Przedpelska - Czachor”
(BATYŻOWIECKI)
02-08-2012
wycena: | V+ |
długość: |
|
wyciągi | 5-6 |
topo: | tak |
Po zejściu z Gerlacha zeszliśmy na dół do doliny Batyżowieckiej.
Jako, że popryedni dzień nas "trochę" wypompował stwierdziliśmy, że dziś to coś na lighta. W okolicy z dróg, które może byłyby w moim zasięgu i warte uwagi to Droga Cihuli, Zimny Prysznic i droga Czachora na Batyżowieckim. Tak więc po śniadaniu poszliśmy pod południowo-zachodnią ścianę Batyża, na drogę Czachora za V+
Droga zupełnie nieobita, więc trzeba było łomotać haki na stanowiskach. Na drugim stanowisku Michał tak zapakował knife'a, że próba wybicia go skończyła się złamaniem młotka. Zatem hak i młotek zostały gdzieś w okolicy. Trzeci wyciąg zrobiliśmy jakimiś rzęchami. Wogóle ta droga jakaś taka dziwna - niby niespecjalnie trudna, ale jakaś taka wyrypująca, choć może dało znać o sobie też zmęczenie z całego poprzedniego dnia na Gerlachu. Czwarty wyciag miał być za V+, ale jak zobaczyliśmy teoretyczną drogę to wyglądało to dość poważnie. Jako, że lekko wypluci, i bez drugiego młotka stwierdzilismy, że odpuszczamy drogę i skończymy to łatwiejszym wariantem - trawersując w lewo drogą Kenara i potem tyłem na pika. Jako, że Michał w większości sytuacji gdy ma wybór to wybiera najtrudniejszy możliwy wariant - dojście na pika dało "niezapomniane wrażenia" (jak psychiczne obejście du...go głazu z ok. 100 m powietrza pod nogami).
Ale w końcku doszliśmy do górnego stanowiska drogi Tatarkovej zjechaliśmy 2 lub3 zjazdy w dół, potem lekko przetrawersowaliśmy w prawo pod stanowisko Drogi Kutty i dalej tymi stanowiskami zjechaliśmy na dół.
Więcej zdjęć w galerii